Pielgrzymka App Logo

Pielgrzymka APP

Wróć do listy rozważań
Radosny powrót
10 sierpnia (niedziela)

"W tej samej godzinie wybrali się i wrócili do Jerozolimy. Tam zastali zebranych Jedenastu i innych z nimi, którzy im oznajmili: «Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi». Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba"

~ Łk 24,33-35

Choć była noc, oni natychmiast wyruszają w drogę. Nie ma znaczenia ciemność, nie ma znaczenia odległość. Nie panuje już rozpacz. Spotkanie ze Zmartwychwstałym Jezusem odmienia ich zupełnie. Odkrywają, że zwycięstwo należy do Życia. Ich wszystkie poprzednie lęki już nie mają nad nimi władzy.

Chcą się tym dzielić z innymi, szczególnie z przyjaciółmi z Jeruzalem. Ich szczęście jest tak wielkie, że wypełnia ich serca i jeszcze się przelewa. Taka jest Boża Miłość, rozlewana, obficie wylewana przez Ducha (Rz 5). Dla tej nadobiftej miłości chcą znaleźć miejsce w innych sercach. Stają się misjonarzami Zmartwychwstałego. Nie z racji jakiejś ułożonej i zaplanowanej strategii pierwotnego Kościoła, ale z samego wnętrza siebie, ze szczerego serca.

Dlatego nie tracą czasu. Wyruszają “w tej samej godzinie”, bez zwłoki. Jak wiele biblijnych postaci, które doświadczyły spotkania z Bogiem, który jest Życiem, wyrusza natychmiast: Maryja w pośpiechu rusza do Elżbiety, przez górskie krainy; syn marnotrawny, który przekracza w sobie wewnętrzną granicę uznania i grzechu, i miłości ojca, i wybiera się w drogę z powrotem; Piotr i umiłowany uczeń, którzy zrywają się do biegu na słowa Marii Magdaleny o pustym grobie; Paweł, który po usłyszeniu od Jezusa wezwania do misji pośród pogan, “natychmiast” udaje się do Arabii (Ga 1, 16).

Teraz uczniowie potrafią podjąć dobrą decyzję. Wiedzą, że ich droga do Emaus była ucieczką, wyborem złego kierunku, który nie dałby im pokoju. Znowu zaczęli dzielić pragnienia i nadzieje Jezusa. Wracają do Jerozolimy. Teraz, gdy otworzyły im się oczy, rozumieją, co naprawdę stało się w tym mieście z Jezusem Nazarejczykiem. Teraz odpowiedzieliby inaczej na pytanie z początku drogi: „To, co się stało z Jezusem Nazarejczykiem, który prawdziwie był Synem Bożym. Arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali, ale Ojciec podniósł Go z martwych. Dlatego to On właśnie wyzwoli Izraela… Choć inaczej, niż się spodziewaliśmy”.

Smutna ucieczka zmieniła się w radosny powrót. Rozpacz odeszła. Mozolne pielgrzymowanie odmieniło się w wędrówkę wypełnioną nadzieją. Bezcelowe kluczenie w wyraźną decyzję o kierunku życia.

I na tym nie koniec. Ta zmiana, która nastąpiła w uczniach podczas wędrówki, ta rozmowa, ten posiłek, ma swoje odbicie w tym, co następuje potem, ma widoczne konsekwencje, ma przełożenie na przyszłość. Powrót jest radosny, bo całkowicie odmieniło się serce uczniów. Odżyła nadzieja, bo odnaleźli źródło tej nadziei w zwycięstwie Chrystusa. Ich przemiana promieniuje także na całą wspólnotę, na innych uczniów, na Kościół. Uwolnienie oczu i serca, zmienia także całe otoczenie. Uczniowie zaczęli opowiadać o tym, co wiedzieli i czego doświadczyli. Pojawiło się pragnienie, by także inni mieli z tego radość, by także inni doświadczyli tego dobrodziejstwa spotkania ze Zmartwychwstałym. Radość chce być pomnażana poprzez dzielenie jej z innymi. Nadzieja także może wzrastać i podnosić innych, gdy będzie ukazywana, głoszona, niesiona w darze innym. Tak było wtedy, tak jest też dziś, tak też jest tu: w czasie pielgrzymki, podczas dokonującej się w nas wewnętrznej przemiany, w „łamaniu chleba” czyli Eucharystii, w drodze ku Górze, która jest Jasna.

Rozważania na 45. Pieszą Pielgrzymkę Wrocławską na Jasną Górę.